W zeszłoroczne wakacje organizowaliśmy imprezę w pewnym barze. Niestety podczas naszego występu padło nagłośnienie (spalił się wzmacniacz i zasilacz). Właściciel nie podpisywał z nami jakiejkolwiek umowy w razie gdybyśmy zniszczyli sprzęt ani nawet umowy, jeżeli chodzi o sam występ. Co ciekawsze w momencie, gdy zaczęliśmy grac sprzęt już brzmiał jakoś nieciekawie i żeby wydobyć z nich jakikolwiek dźwięk trzeba było niestety grac głośniej? Na dzień dzisiejszy koleś próbuje ode mnie wyciągnąć wartość sprzętu no i niestety zaczyna mnie straszyć. Czy może on oddać sprawę do windykacji, jeżeli nie było jakiejkolwiek umowy między nami?
Więcej…
Marek Feliks
w sprawie pomocy
605 517 309
w godzinach
16.00 -19.00